kryss napisał:
hilton-ciekaw jestem jak bardzo rzeczowa bylabys ty ,po odebraniu ci dzieci,jak dlugo zastanawialabys sie co i jak pisac.
zastanow sie czasem co pleciesz
Krzysiu, bez urazy, ale zmnien plyte stary, bo ta juz lekko przycina.
I jezeli twoja znajoma tlumaczka,( ta, co to od niej masz te informacje na temat BV) jeszcze ci nie wyjasnila jednej sprawy, to ja ci wyjasnie. To, czym kieruje sie czlowiek poznajemy w sytuacjach ekstremalnych.
Zabrano dzieci - sytuacja ekstremalna. A teraz matka, ciotka i sto dwadziescia piec innych pociotkow CIERPI, bo zabrali im dzieci. To jest ich osobista krzywda. O tym co przezywaja dzieci juz matka i ciocia nie mysla. Bo tej silnej matki dzieci nie interesuja zbytnio, one sa tylko od tego, zeby brala na nie kasiure.
Skonczmy te dywagacje, bo szkoda klawiatury. Barnevernet NIE ZABIERA DZIECI BEZ PRZYCZYNY I NIE KRADNIE ICH ZE SZKOL I PRZEDSZKOLI.
A ty i tobie podobni siejecie propagande i chcecie udowodnic swoje chore racje i podbudowac wlasne ego.
Kryss, zostan pracownikiem BV i poznaj zasady, zobacz jak to W RZECZYWISTOSCI dziala i ze nie mozna zabrac dziecka bo jakis pracownik bv ma takie "widzi mi sie".
Ech...szkoda slow...
Pozdrawiam i spadam, bo mam ciekawsze rzeczy zaplanowane.